To jest element tekstowy. Kliknij ten element dwukrotnie, aby edytować tekst. Możesz też dowolnie zmieniać rozmiar i położenie tego elementu oraz wszelkie parametry wliczając w to tło, obramowanie i wiele innych. Elementom tekstowych możesz też ustawić animację, dzięki czemu, gdy użytkownik strony wyświetli je na ekranie, pokażą się one z wybranym efektem.

„Nieznajomość prawa szkodzi”

Czy Konsumenta da się wprowadzić w błąd?

Przeciętny konsument = świadomy konsument?

Zgodnie z art. 2 pkt 8 ustawy z dnia 27 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. z 2017 r. poz. 2070) przez pojęcie „przeciętnego konsumenta” - rozumie się konsumenta, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny. W taki sposób opisuje przeciętnego „Kowalskiego” także Trybunał Sprawiedliwości.

 Dobrze poinformowany.     

 Uważny.

 Ostrożny.

Czy zatem jeśli Kowalski:

- jest dobrze poinformowany (przez co w zasadzie należy rozmieć fakt, że składniki produktu, w tym także dodatki do żywności często posiadające zawiłe, z pozoru nic niemówiące zwykłemu śmiertelnikowi nazwy lub zakodowane pod odpowiednim numerem „E”, zastosowane oświadczenia żywieniowe i zdrowotne itp. nie mają przed nim tajemnic);

- jest uważny (czyta uważnie etykietę każdego wybranego produktu ze zrozumieniem, potrafi analizować także treści dobrowolne typu teksty marketingowe, uważnie dokonuje wyboru, czyli wie, gdzie np. powinna znaleźć się informacja o kraju pochodzenia owoców i warzyw i tam właśnie jej poszukuje);

- jest ostrożny (czyli nie tylko nieco podejrzliwy czy wręcz nieufny, ale także rozsądny i spostrzegawczy – nie uwierzy w to, że wędlina jest „wiejska”, nawet jeśli na opakowaniu zobaczy wiejską chatę)

…da się ot tak wprowadzić w błąd i nabrać na jakikolwiek komunikat na etykiecie?

Zakładam, że w takim przypadku musielibyśmy mówić już o braku wiedzy zaawansowanej, wymagającej większego stopnia wtajemniczenia i przejawiającą się w dylematach miewanych przez prawników.

Możemy więc przyjąć, że Ci nieprzeciętni Kowalscy będą w grupie osób w ogóle nie zainteresowanych wszelakimi informacjami na etykiecie, lub w grupie ponadprzeciętnej, czyli w zasadzie z wiedzą wysoce specjalistyczną.

Jeśli Kowalski nie jest zainteresowany informacjami na temat produktu, to nie da się go wprowadzić w błąd – ponieważ te informacje nie mają dla niego znaczenia i nie wpływają na jego decyzję o zakupie.

Tak samo ciężko mówić o możliwości wprowadzenia w błąd specjalisty w zakresie prawa żywnościowego.

Konsumenta, niezależnie od przynależności do wyżej wymienionych grup – wprowadzić w błąd po prostu się nie da.

Nic więc dziwnego, że pojęcie „przeciętnego konsumenta” jest przywoływane w każdej odpowiedzi odpierającej zarzuty ze strony organów Urzędowej Kontroli Żywności względem producentów.

Ciekawa jednak jestem, ilu z nas, KONSUMENTÓW wie, jak dużą wiedzą o znakowaniu żywności należy w świetle prawa dysponować, aby zaliczać się zaledwie do… przeciętnych 😊 

 Znajomość branży

 Przyjemność ze współpracy

 Proste podejście

Jeśli jest coś, w czym możemy Ci pomóc, nie wahaj się z nami skontaktować już dziś.

791 166 402

Joanna Rembecka

tak, czytam etykiety

Właścicielem marki tak, czytam etykiety jest DISTRIBUTED ENERGY Sp. z o.o.

ul. Hoża 86 / 410,

00-682 Warszawa

Misja