BEZPŁATNA KONSULTACJA

To jest element tekstowy. Kliknij ten element dwukrotnie, aby edytować tekst. Możesz też dowolnie zmieniać rozmiar i położenie tego elementu oraz wszelkie parametry wliczając w to tło, obramowanie i wiele innych. Elementom tekstowych możesz też ustawić animację, dzięki czemu, gdy użytkownik strony wyświetli je na ekranie, pokażą się one z wybranym efektem.

„Nieznajomość prawa szkodzi”

01 marca 2022

Co producent chce przekazać, a co tak naprawdę rozumieją konsumenci?

-„Dlaczego oszukujecie ludzi?!” – usłyszałam w słuchawce po przekierowaniu połączenia z Centrum Obsługi Klienta. Pracownik COK od razu uprzedził „Rozgorączkowany Pan na linii, prosimy o pomoc”. Który to już raz w tym tygodniu? Biorę oddech i po raz kolejny tłumaczę rozmówcy co autor miał na myśli.

 

Takich telefonów jak ten i wiadomości mailowych związanych z totalnym niezrozumieniem komunikatu na etykiecie Działy Jakości i Obsługi Klienta otrzymują setki. Wystarczy wprowadzenie nowego produktu na rynek, aby wylała się rzeka z wprowadzonymi w błąd konsumentami.

 

Co poszło nie tak, skoro w odczuciu pracowników firmy wprowadzających produkt wszystkie teksty zamieszczone na opakowaniu są jasne i oczywiste?

 

Sztandarowy przykład?

Produkty 100 % ⇒ 100 % mięsa z szynki,

                                       100 % wiśnia nadwiślanka.

 

Co komunikujemy?

 

To, że 100 % mięsa użytego do produkcji parówek jest mięsem z szynki. Żadnego innego.

Oraz to, że 100 % owoców w naszym dżemie to wiśnia nadwiślanka i tylko ona.

 

Nie znaczy to jednak, że na tych surowcach wykaz składników się kończy.

 

A co rozumie Konsument?

 

100 % mięsa z szynki, więc tylko mięso bez żadnych innych składników.

 

Dżem 100 % z wiśni, czyli 100 % składu to wiśnia. Bez dodatku cukrów (a już na pewno nie z innych owoców), bez dodatków do żywności.

 

Dlaczego więc na liście składników widzę substancje konserwujące i aromaty?

 

Sztuka komunikacji.

 

Postawienie się na miejscu konsumenta jest tutaj kluczowe.

Nie należy zakładać, że coś jest „oczywistą oczywistością” tylko dlatego, że jest to jasne i oczywiste dla nas samych.

Istotne

1. Listę składników przedstawiamy w sposób malejący

2. Składniki, których w produkcie jest 2 % i mniej mogą być wymienione w dowolnej kolejności.

3. Procentowe wskazanie składników jest zależne czy:

  • składnik ten może być kojarzony przez Konsumenta jako składnik charakterystyczny,

  • składnik jest wskazany w nazwie prawnej

  • składnik jest przedstawiony graficznie na opakowaniu.

 

JAK NALEŻY INTERPRETOWAĆ WYKAZ SKŁADNIKÓW?

 

Składniki trzeba przedstawić w malejącej kolejności, czyli zaczynamy od tego, którego jest najwięcej. Zgodnie z przepisami prawa, wykaz składników na etykiecie musi zaczynać się od słowa „składniki” (nie „skład”!) lub od frazy zawierającej ten wyraz. Wynika to z art.18  Rozporządzenia 1169/2011.

 

Składniki, których w produkcie jest 2 % i mniej mogą być wymienione w dowolnej kolejności. Ich obecność może być wyrażona za pomocą nazwy grupy, np. “przyprawy”, “zioła” bez wskazywania poszczególnych komponentów, jeśli ogółem jest ich 2 % lub mniej.

 

DLACZEGO ZAWARTOŚĆ NIEKTÓRYCH SKŁADNIKÓW WYRAŻONA JEST PROCENTOWO?

 

Nie wszystkie składniki producent musi podawać wraz z ich zawartością procentową. Zależy to od tego, czy:

  • składnik ten może być kojarzony przez Konsumenta jako składnik charakterystyczny,

  • składnik jest wskazany w nazwie prawnej

  • składnik jest przedstawiony graficznie na opakowaniu.

 

Oczywistym jest, że jeśli producent nie musi lub z marketingowego punktu widzenia podanie informacji o zawartości procentowej danego składnika lub np. nadzienia nie jest uzasadnione - takich informacji na etykiecie nie odnajdziemy.

Bądź co bądź receptury to dane poufne i takich danych nie zdradza się ot tak.

 

Wiadomo, że...

bez wyjątków i wyjątków od wyjątków się nie obejdzie😉

Niemniej jednak to podstawowa wiedza na temat samego sposobu zapisu wykazu składników, jaką powinniśmy posiadać.

 

 Znajomość branży

 

 Przyjemność ze współpracy

 

 Proste podejście

 

Jeśli jest coś, w czym możemy Ci pomóc, nie wahaj się z nami skontaktować już dziś.

Kontakt z nami

 

 

Zapoznałem się i akceptuję Klauzulę Informacyjną

Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany - dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

joanna.rembecka@takczytametykiety.pl

791 166 402

Joanna Rembecka

tak, czytam etykiety

Właścicielem marki tak, czytam etykiety jest DISTRIBUTED ENERGY Sp. z o.o.

NIP: 7011046073
REGON: 389580958
KRS: 0000914202

ul. Hoża 86 / 410,

00-682 Warszawa

KONTAKT

Misja

Moją pasją jest propagowanie świadomości konsumenckiej w obszarze oznakowania produktów spożywczych.

 

Tak, czytam etykiety! To projekt, w którym podejmuję się pokazania Konsumentom, że czytanie etykiet nie jest skomplikowane i może być źródłem wartościowych informacji.
 
Narzędziem umożliwiającym realizację projektu jest współpraca
z producentami i dostawcami żywności w zakresie jakości ich produktów.